Krucha granica między sukcesem a porażką
W dniach 16-29.09.2013r. odbyły się na indonezyjskiej wyspie Bali już poraz 41. Mistrzostwa Świata w kategoriach open, seniorów, kobiet, oraz teamów transnational. Sam miałem przyjemność brać udział w tej ostatniej kategorii. Impreza obfitowała w sukcesy polskiej reprezentacji – "openi" i seniorzy zdobyli brązowe medale, panie po bardzo dobrej rundzie zasadniczej przegrały swój mecz ćwierćfinałowy z drużyną USA2, zaś nasz rodzynek w TOP4 "transów" Jacek Pszczoła zdobył złoty medal z teamem Gordon, uprzednio pokonując moją drużyne Polish Students w ćwierćfinale 115:105.
Dla nas, grających w składzie: Klukowski – Zatorski, Gołębiowski – Tuczyński, Jassem – Wojcieszek, od początku był to bardzo udany turniej. Od samego startu pewnie zmierzaliśmy do fazy playoff, nie wypadając z premiowanej awansem czołowej ósemki od 4 rundy swissa (rozegrano ich 15). Ostatecznie eliminacje, po dwóch porażkach w ostatnich meczach, zakończyliśmy na szóstym miejscu, i w ćwierćfinale przyszło zmierzyć się nam z drużyną Gordona. Ten emocjonujący od samego początku pojedynek ostatecznie przegraliśmy ostatnim rozdaniem.
Zanim jednak o tym kluczowym dla naszego wyniku w imprezie meczu, w formie wprowadzenia dwa rozdania dynamiczne, bardzo dobrze rozwiązane przez naszą drużyne rozegrane jeszcze w fazie zasadniczej, dobitnie pokazujące, że nic nie było w stanie wybić nas z rytmu, nawet ośmiokarty.
Pierwsze w wykonaniu naszej pary, w założeniach obie przed siedzę z kartą:
♠Kxxxx ♥AK109 ♦xx ♣Ax:
W |
N Zatorski |
E |
S Klukowski |
|
2♣ |
ktr. |
rktr. |
2♦ |
3♣ |
pas |
3♦ |
pas |
4♦ |
pas |
4♠ |
pas |
4BA |
pas |
? |
Otwarcie 2♣ to u nas Precision, 3♣ pokazywało wydłużenie. Bez interwencji gramy, że 3♦ to pytanie o starszą trójkę, ale po interwencji i zalicytowaniu kar naturalnie? Tymczasowo uznałem, że 4♦ to karta w okolicach 3316 i powiedziałem 4♠, po 4BA musiałem zweryfikować mój pogląd - nie istnieje przecież karta, w którą nasz partner powiedział beznadwyżkowe 3♣ po to, by następnie spytać o asy na uzgodnionych pikach. Musi mieć zatem poważne wydłużenie trefl, cue bid karo i ekstremalną kartę. W świetle tych informacji zdecydowałem się zalicytować 6♣, które wychodziło - partner dokładał
♠x ♥x ♦Axx ♣KQT98xxx
a as pik był dobrze położony.
Drugie rozdanie to popis naszych kolegów:
W |
N Jassem |
E |
S Wojcieszek |
|
|
|
1♣ |
pas |
2♣ |
pas |
2♠ |
pas |
3♣ |
pas |
3♠ |
pas |
4♥ |
Ktr. |
Pas |
pas |
7♠ |
pas… |
|
N: ♠J10 ♥– ♦A84 ♣AKJ97643
S: ♠AKQ943 ♥K109 ♦K1063 ♣-
Paweł wiedząc o braku asa kier był niemal 100% przekonany, że jego partner na otwarcie 1♣ musi posiadać AKQ w pikach, zdecydował się więc na wielkiego szlema w piki, który ze względu na podział trefli wychodził bez problemu.
W ćwierćfinale jak wspomniałem już wcześniej przyszło nam grać na team Gordona w składzie Jacek Pszczoła – Michael Seamon, Alan Sontag – David Berkowitz oraz Mark Gordon – Pratap Rajadhyaksha.
Od początku przeważamy, wygrywając pierwszego 16-rozdaniowego seta 69:20. Nie obfituje on w ciekawe rozdania, wygrywamy go głównie na błędach sponsora drużyny USA – Gordona. Drugi set jest również płaski, pechowo przegrywamy go 16:32, tracąc 12 oczek w ostatnim rozdaniu, gdzie w kolorze A98xxx do J10x odkłada się nam na popartyjne 3BA KQ54 w treflach, co powoduje, że przegrywamy 3BA bez czterech za 400, do 110 za 3♣ Pszczoły na drugim stole.
Do ostatniego seta siadamy prowadząc 33 oczkami. Gramy w składzie: Klukowski – Zatorski, Jassem – Wojcieszek. Zaczyna się pechowo, w drugim rozdaniu gramy poprawnego szlemika z kartami:
♠Kxx ♥KQ7x ♥xx ♣AKQx
do ♠AQ10 ♥109xx ♦AKJ8 ♣xx,
na którego odkłada się nam AJ8 w atutach.
Niezrażeni gramy dalej. Niestety, na naszym stole nie dzieje się nic dobrego, np nasi przeciwnicy po skocznej licytacji z kartami:
N: ♠J109xx ♥AK10xx ♦xxx ♣-
S: ♠Qx ♥x ♦AKQ ♣AKQ109xx
częstują nas szlemikiem treflowym i mój partner nie daje wistu pikowego, co w połączeniu z podziałem trefli 3-3 pozwala przeciwnikom zapisać +920 i kolejnych potencjalnych 10impów do swojego wyniku. Jest niedobrze, na domiar złego 3 rozdania przed końcem gramy impasowego szlemika przeciw wchodzącemu, który oczywiście nie wychodzi.
Przed ostatnim rozdaniem jestem pełen czarnych myśli, pozostaje przysłuchiwać mi się następującej licytacji:
W |
N Berkowitz |
E |
S Sontag |
|
|
|
1♥ |
pas |
2♣ |
pas |
2♦ |
pas |
2♠ |
pas |
3♥ |
pas |
3♠ |
ktr. |
4♥ |
pas |
5BA |
pas |
6♥ |
pas |
7♥ |
|
|
5BA Berkowitza prosiło partnera o wybór szlemika, 6♥ Sontaga mówiło o dobrych kierach. Berkowitz po dojrzałej, kilkuminutowej analizie decyduje się na dokład z kartą:
♠AK9xx ♥K ♦AQ ♣AQ98x,
natrafiając na:
♠Jx ♥AQJ109x ♦K9xx ♣x u partnera, i zapisując do kontrolki 1510 po zastataniu sprzyjającego podziału pików równocześnie wstaje tryumfalnie od stołu. Ma rację – jego drużyna wygrywa 115:105.
Okazuje się, że przed ostatnim rozdaniem prowadziliśmy jeszcze skromnie 105:104, jednak Kuba decyduje się zagrać na pewny zapis i odpasowuje szlemika, będąc przekonanym o naszym zwycięstwie. Niestety, nie pierwszy raz okazało się, że granica między sukcesem a porażką może być bardzo cienka i na kolejny sukces trzeba będzie poczekać 2 lata.
W jednym z rozdań doskonałym wistem popisał się Jacek Pszczoła:
zajmował pozycję E z ręką: ♠D62 ♥ DW10832 ♦A72 ♣4. Po licytacji:
W Seamon |
N P.Jassem |
E Pszczoła |
S Wojcieszek |
|
|
|
1♠ |
pas |
1BA |
3♥ |
ktr. |
pas |
4♠ |
pas… |
|
Seamon wyszedł ♥7. Wyłożył się dziadek: ♠W10 ♥95 ♦654 ♣AKW732. Ze stołu blotka, blotka z ręki i rozgrywający wziął w ręce asem. Teraz trefl do asa i walet pik. Jacek pobił damą i było to zagranie przecinające komunikację rozgrywającemu:
|
♠ W10 |
|
|
♥ 95 |
|
|
♦ 654 |
|
|
♣ AKW732 |
|
♠ 975 |
N W E S |
♠ D62 |
♥ 7 |
♥ DW10832 |
|
♦ KD1083 |
♦ A72 |
|
♣ D986 |
♣ 4 |
|
|
♠ AK843 |
|
|
♥ AK64 |
|
|
♦ W9 |
|
|
♣ 105 |
|
Po przepuszczeniu pika, rozgrywający ściągnąłby atuty i impasując trefla, miałby 10 lew - pięć pików, trzy trefle i dwa kiery. A tak? Był bezradny. Pobił damę asem i próbował przejść do stołu asem trefl. Jacek przebił i połączył atu - bez dwóch, 9 imp dla Gordona, gdyż na drugim stole NS grali 2♠.
Michał Klukowski